Dlaczego wyrażanie emocji jest takie ważne?

 

Zawsze to powtarzam… trzeba pamiętać, że posiadamy nie tylko inteligencję poznawczą, znaną nam jako iloraz inteligencji, czyli tzw. IQ, ale także inteligencję emocjonalną (emotional intelligence – EI lub EQ - ang. emotional quotient), która śmiem twierdzić jest chyba nieco ważniejsza od tej pierwszej. Inteligencja IQ to zdolności rozumiane jako czysto intelektualne, analityczne. Dobrze też wiedzieć, że ogólna inteligencja składa się z tych dwóch właśnie = inteligencji IQ i emocjonalnej. 

 

Czym zatem jest inteligencja emocjonalna? 

 
Posłużę się definicją, którą stworzył Daniel Goleman (amerykański psycholog). Według niego inteligencja emocjonalna obejmuje: zdolność rozumienia siebie i własnych emocji, kierowania i kontrolowania ich, zdolność samomotywacji, empatię oraz umiejętności o charakterze społecznym. 
 
Czyli są to innymi słowy pewne kompetencje czy też umiejętności, jakich człowiek nauczył się w ciągu życia, aby potrafił dobrze posługiwać się własnymi emocjami. To absolutnie podstawowa i bardzo ważna kwestia. Dlaczego? Od tego czy i jak potrafimy układać się z własnymi emocjami i emocjami innych zależy w dużej mierze jakość naszego życia, a co za tym idzie – umiejętności te przyczyniają się w bezpośredni sposób do rozwijania poczucia szczęścia. Bo nic tak nie cieszy jak poczucie spokoju wewnętrznego, kiedy nic nami w środku nie ,,targa” oraz myśl, że jestem w porządku wobec siebie i innych, prawda? 
 
Zacznijmy od zdolności rozumienia siebie i własnych emocji. Tak to już jest, że uczymy się wyrażania emocji w dzieciństwie. Bardzo duży wpływ na ten proces mają rodzice, którzy mogą wspierać w wyrażaniu emocji dziecko lub powodować, że będzie ono tłumić swoje emocje, np. złości, czy smutku. Jeżeli rodzic gani dziecko za wyrażanie emocji jak np. gniew, dziecko szybko uczy się, że nie opłaca mu się pokazywać tej emocji na zewnątrz, bo nic dobrego go za to nie czeka. I tak w ciągu życia uczymy się tłumienia emocji, zwłaszcza tych o zabarwieniu nieprzyjemnym, ale tych dobrych często też. W dorosłości to mechanizm znany jako: ,,nie mogę się za bardzo cieszyć, bo jak jest dobrze, to zaraz się coś na pewno zepsuje. Nie może być mi po prostu dobrze w życiu, to jest niemożliwe”. 
  
Mechanizmy tłumienia emocji przechodzą w trudne do zmiany schematy nawykowego działania. Żeby je zmienić potrzeba czasu. Jeżeli nie przeszedłeś w dzieciństwie i dorastaniu dobrego treningu rozumienia i akceptacji emocji własnych i innych ludzi, w dorosłości trudno Ci będzie zrozumieć siebie i swoje emocje. To są stany, kiedy w różnych sytuacjach nie wiesz, co czujesz, nie potrafisz nazwać swoich emocji i nie masz świadomości jak one wpływają na Twoje ciało, umysł, zachowanie. Od tego są psycholodzy i psychoterapeuci, aby pomóc Ci to zrozumieć. 
 

Kierowanie i kontrolowanie emocji

 
Trudno jest kierować swoimi emocjami i wpływać na nie, kiedy trudno je w ogóle odkryć w sobie, nazwać i jeszcze mieć wgląd, skąd one się biorą. Kontrolujemy często nieświadomie swoje emocje właśnie poprzez tłumienie ich. To z kolei ma realny i bezpośredni wpływ na samopoczucie i zdrowie naszego ciała. Długotrwałe oddziaływanie negatywnych emocji powoduje zwiększenie m.in. ilości hormonów stresu oraz napięcia mięśniowego, co z kolei prowadzi do bólu i innych konsekwencji zdrowotnych. Każdy z nas czasem miewa ból kręgosłupa, nóg, ból w biodrach, bóle głowy, napięcie w szyi i ramionach, czy bóle brzucha – niejasnego pochodzenia lub takie, które trudno wytłumaczyć np. złą pogodą i połączyć z innymi czynnikami. Chociaż jesteśmy świetni w wymyślaniu dlaczego coś mnie boli, to jednak często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że duża część dyskomfortu w ciele jest wywołana właśnie tłumionymi emocjami, które tworzą napięcie psychiczne a ono przekłada się na napięcie w naszym ciele. Bardzo ważna jest nauka wyrażania swoich emocji – WSZYSTKICH BEZ WYJĄTKU. Trzeba jedynie pamiętać o tym, aby były one wyrażane w granicach ustalonych norm społecznych. Czyli jak jestem zła, to nie będę wrzeszczeć na kogoś przez cały korytarz. Warto jednak nie trzymać złości w sobie, dać sobie chwilę pooddychać i pójść porozmawiać z tą osobą, aby powiedzieć jej dlaczego i co mnie złości. 
 
Inną równie ważną kwestią jest fakt, że zbyt długotrwałe tłumienie emocji prowadzi w konsekwencji do przeróżnych chorób na tle psychosomatycznym, takich jak: choroby układu krążenia (np. zawał serca, udar mózgu), nowotwory, nadciśnienie, otyłość, zaburzenia snu, zespół jelita drażliwego, choroby skórne (np. alergie, pokrzywki, atopowe zapalenia skóry) i wiele innych. 
 

Dlaczego tłumimy emocje i wszelkie uczucia? 

 
Ponieważ łatwiej czasem jest nam zepchnąć je do nieświadomości, chroniąc się przez to przed ich przeżywaniem, lub zamrozić się i nie czuć nic. Chronimy się w ten sposób przed bólem, cierpieniem. Wyparte emocje, wymagają jednak uświadomienia, zrozumienia i przeżycia. Pamiętaj, że emocje to bardzo konkretna energia, która tworzy się w nas. Jeżeli jej nie wyrazimy, ona nie zniknie, tylko wejdzie w Twoje ciało, tworząc szkody i wywołując choroby. Dlatego tak ważne jest świadome wyrażanie emocji. 
 

Rozumienie innych ludzi poprzez empatię 

 
Najpiękniejszą formą komunikacji między ludźmi jest taka, która zwiera empatie, czyli umiejętność wczuwania się w stany emocjonalne innych ludzi. Wtedy najpełniej się rozumiemy. Żeby móc to robić, muszę postawić siebie w miejscu danej osoby, aby zobaczyć co ona przeżywa i w jakim punkcie się obecnie znajduje danej sytuacji. Jeżeli masz trudność w dostrzeganiu, wyrażaniu i akceptowaniu własnych emocji, trudno będzie Ci podejść empatycznie do drugiego. Dlatego najpierw warto wykazać empatię do samego siebie. Powiedzieć sobie, że akceptuję siebie z tymi wszystkimi czasem trudnymi emocjami, jakie przeżywam i jestem całkowicie ok. Chcę dać im przestrzeń do wyrażenia, ponieważ emocje są częścią mnie i pomagają mi pełniej być i żyć. 
 

Samomotywacja 

 
Z własnego przykładu mogę powiedzieć Ci, że kiedy coś mnie wewnętrznie dręczy, jestem na kogoś zła albo jest mi smutno a nie chcę przeżywać tych emocji, bo np. szkoda mi na to czasu i lepiej się czymś konkretnym zająć zamiast sobą przecież – to odbiera mi moc do kreatywnego działania. Jestem rozkojarzona, nie mam wewnętrznego spokoju i żadna praca mi nie idzie. Wręcz nic mi się nie chce. Nie mogę się wówczas zmotywować do niczego. Robię się jeszcze bardziej na to zła i kółeczko się zamyka. Jeden wielki emocjonalny wir gotowy. A wystarczy wtedy poświęcić troszkę czasu dla siebie, zadbać o siebie, pomyśleć, dlaczego odczuwam takie emocje i jak mogę sobie pomóc. Samomotywacja to nie jest prosta sprawa. Należy mieć dużo siły i wewnętrznej dyscypliny, aby podejmować i osiągać konkretne cele. Jeżeli gotują się w Tobie emocje, trudno jest zachęcać siebie samego do działania. Najpierw trzeba zacząć od siebie i zająć się sobą. 
 
 
Mam też dla Ciebie bardzo dobrą wiadomość. IQ to wrodzony iloraz inteligencji, natomiast inteligencja emocjonalna zmienia się w trakcie naszego życia i możemy ją kształtować, rozwijać, trenować. To gwarantuje nam wzrost kompetencji osobistych i społecznych. Inteligencji emocjonalnej można się nauczyć!

Komentarze

Follow