Jaka będzie przyszłość ludzkości - Eksperyment Johna Calhouna



Mała beżowa myszka zwrócona w stronę obiektywuEksperyment Johna Calhouna



Eksperyment jest na tyle ciekawy, że chciałabym poświęcić mu kawałek miejsca. Był sobie kiedyś badacz i naukowiec o imieniu John Calhoun.
Był amerykańskim etologiem, czyli zajmował się badaniem zachowań zwierząt. Wpadł razu jednego na pomysł, żeby stworzyć mysi odpowiednik rozwiniętej cywilizacji ludzkiej. Eksperyment został przeprowadzony na myszach w roku 1968 i trwał 4 lata i był powtarzany kilkukrotnie na myszach i szczurach.

To, co mnie najbardziej zaskakuje w tym badaniu to fakt, iż pomimo wielokrotnych prób efekt końcowy był zawsze ten sam – nieograniczony dostęp do pokarmu i brak zagrożeń powodował wymarcie populacji. Ciekawe prawda? Wydaje się absurdalne. Eksperyment miał kilka założeń. Oto one:

1. Nieograniczony dostęp do pożywienia, wody oraz materiałów potrzebnych do budowania schronienia
2. Brak zagrażających życiu drapieżników
3. Maksymalnie ograniczone rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych (opieka lekarska dla myszy)
4. Jedyne ograniczenie – przestrzeń, która mogła pomieścić maksymalnie 3840 myszy.

John Calhoun przeprowadził to badanie, żeby zaspokoić swoją ciekawość. Chciał sprawdzić, jaką przyszłość szykuje sobie ludzkość za jakiś czas, zapewne trudny do określenia. Co się dokładnie stało w tym eksperymencie?!  Zobaczmy!

Cztery pary myszy wpuszczono do zamkniętej kwadratowej zagrody o wymiarach 2.7 metra o ściankach wysokich na 1.4 metra. Jedynym ograniczeniem była niemożliwość opuszczenia zagrody.

Początkowo populacja szybko rosła, podwajając się co 55 dni. Po 315 dniach liczebność populacji wynosiła 620 osobników, ale odnotowano znaczny spadek liczby urodzin. Ostatnia mysz, której udało się przeżyć urodziła się w 600-tnym dniu. W okresie między 315 dniem od zasiedlenia a 600-tnym odnotowano załamanie typowych relacji społecznych i znaczne zmiany w zachowaniu. Badacze zaobserwowali:

  • wydalanie młodych z gniazd zanim stały się samodzielne,
  • ranienie młodych,
  • niezdolność dominujących samców do obrony terytorium i samic,
  • wzrost agresywności samic,
  • wzrost bierności samców niedominujących spowodowany wzrostem ataków na nie.

Po 600 dniu od zasiedlenia rozpad interakcji społecznych trwał nadal, a populacja zaczęła zmierzać do wymarcia. W tym okresie zanikło rodzenie młodych. Samce wycofały się zupełnie i już ani nie zalecały się do samic ani nie walczyły. Jadły, piły, spały i czyściły swe futerka – i wszystko to w samotności. Charakteryzowały się elegancką sierścią i brakiem zranień. Calhoun nazwał je "Pięknisiami".
Myszy pięknisie były dobrze odżywione, zdrowe i zainteresowane tylko sobą. Nie były zaciekawione światem zewnętrznym, całymi dniami nie robiły nic poza jedzeniem, piciem, spaniem i pielęgnowaniem siebie. Przy okazji były bardzo głupie.

To jest ta część eksperymentu, która mnie osobiście najbardziej zaskakuje. Myszy pięknisie. Nie sądzisz, że to niesamowite, że taka ala ,,rasa" się wyodrębniła? W moim przekonaniu w dzisiejszym świecie niestety mamy do czynienia w takimi nazwijmy to: osobnikami. Kiedy myślę o facetach po 30, 40 roku życia mieszkającymi nadal z mamusią i na jej garnuszku, dbającymi tylko o siebie i własne ego. Niezdolni do tworzenia, prowadzenia i podtrzymania dojrzałych relacji z kobietami. Eeeehhh.... to boli. Właśnie z tym przykładem kojarzą mi się te myszki pięknisie.


Ok, jedziemy dalej. Jak przebiegał eksperyment?


Przebieg eksperymentu:

Faza A – Okres przystosowywania się (dni 0-104)
1. Dnia pierwszego do siedliska wpuszczono 4 samce i 4 samice.
2. Początkowo myszy miały problem z przystosowaniem się do środowiska i do siebie nawzajem.
3. Po względnym ustabilizowaniu się sytuacji myszy stworzyły swego rodzaju podział terytorialny i zaczęły budować gniazda.
4. W dniu 104. zaczęły rodzić się pierwsze “nowe” myszy.

Faza B – Gwałtowny wzrost populacji – okres eksploatacji zasobów (dni 105-314)
1. Populacja gryzoni dubluje się co 55 dni.
2. Wykształcenie się rodzaju struktury socjalnej – wielkość miotu jest zależna od “pozycji społecznej” rodziców.
3. Więcej myszy rodzi się w boksach zamieszkałych przez bardziej dominujące samce, podczas gdy mało dominujące myszy mają znikomą ilość potomstwa.
4. Mimo tego, że warunki panujące w każdym z boksów były identyczne i dawały jednakowe warunki bytowe, można zauważać gromadzenie się myszy i konsumowanie pokarmu, w konkretnych miejscach. Myszom przestała przeszkadzać obecność innych. Coraz bardziej zauważalny był tłok w “wybranych” boksach.
5. Pod koniec fazy B było trzykrotnie więcej osobników nieradzących sobie społecznie (niedominujących w żaden sposób), niż osobników społecznie stabilnych, mających ugruntowaną pozycję (samce dominujące). Wartym odnotowania jest fakt, że stabilnie społeczne osobniki to głównie starsze myszy.

Faza C – Stagnacja – okres równowagi (dni 315-559)
1. Populacja dubluje się co 145 dni.
2. U samców zanika umiejętność obrony własnego terytorium.
3. Karmiące samice zaczynają być wyraźnie agresywne, niejako przejmując od samców role obrony gniazda. Agresja ta kierowana jest również ku własnemu potomstwu, które bywa atakowane, ranione i zmuszane do opuszczenia gniazda.
4. Powszechna staje się przemoc. Samce przestają w jakikolwiek sposób zabiegać o samice. Zamiast tego atakują się wzajemnie. Tworzy się rodzaj nowej struktury. Są samce agresywne – bardziej dominujące, jak również bierne – nadmiernie gryzione przez inne.
5. Pojawiają się zachowania homoseksualne. Bardziej dominujące samce wykorzystują te bardziej bierne, które przyjmują “rolę żeńską”.
6. U samic pojawia się mechanizm naturalnej antykoncepcji – wchłanianie płodów. Jest również coraz mniej zapłodnień oraz zanika instynkt rodzicielski. Skutkiem tego rodzi się coraz mniej młodych. Pojawiają się także całkiem bezdzietne samice.
7. W połowie fazy C praktycznie wszystkie młode były odrzucane przez matki. Rozpoczynały one osobne życie, bez wykształcenia jakichkolwiek zachowań emocjonalnych czy społecznych.
8. Mimo tego, że spodziewanym czynnikiem hamującym wzrost będzie osiągnięcie limitu 3840 osobników, maksymalna populacja wyniosła jedynie 2200. Dodatkowo tylko 20% gniazd była stale zajęta.

Faza D – Okres wymierania (dni 560-1588)
1. W dniu 560. zakończył się wzrost populacji.
2. Samice bardzo rzadko zachodzą w ciążę, a nieliczne rodzone młode nie przeżywają.
3. Ostatnie zapłodnienie miało miejsce w dniu 920.
4. Pojawiły się męskie odpowiedniki samic, tzw. “piękni” (“beautiful ones”). Samce te nie wykazywały żadnego zainteresowania samicami, jak również nigdy nie brały udziału w jakichkolwiek konfliktach. Ich zachowanie sprowadzało się wyłącznie do picia, jedzenia, spania, jak również dbania o własny wygląd (np. czyszczenie futerka, czy nieangażowanie się w walki – brak blizn).
5. Po pewnym czasie populacja całkowicie utraciła zdolność do reprodukcji.
6. Ostatni tysiąc myszy nie wykształcił w sobie jakichkolwiek reakcji społecznych. Nieznana im była agresja oraz zachowania prowadzące do ochrony gniazda i potomstwa. Nie angażowały się w inne działania niż picie, jedzenie, spanie oraz dbanie o siebie. Osobniki w tym czasie wyglądały wyjątkowo ładnie i zadbanie. Posiadały zdrowe ciało i dobrze wyglądające oczy. Jednak nie potrafiły poradzić sobie z jakimkolwiek nietypowym bodźcem. Choć wyglądały wyjątkowo dobrze, były również wyjątkowo głupie.
7. W dniu 1588 umiera ostatni osobnik.

Według Johna Calhouna wnioski wyciągnięte z tego eksperymentu były następujące:

,,Gdy całe dostępne miejsce jest zajęte i określone są wszystkie role społeczne, konkurencja i stres, doświadczane przez jednostki, doprowadzają do całkowitego załamania skomplikowanych zachowań społecznych, ostatecznie pociągając za sobą wymarcie populacji”.


Wniosek współpracownika Johna Calhouna:
Im większa populacja, tym matka mniej dba o swoje gniazdo i młode. (Hm... to mi się wydaje może nawet zasadne, kiedy masz 2 dzieci łatwiej o nie zadbać a kiedy 15 no cóż... weź to ogarnij :P. Poza tym matka może myśleć, eeee.... tak dużo tych myszy mamy w szeroko rozumianej mysiej rodzinie, jak kilka przepadnie mała strata :P ).


BRAK WYZWAŃ stopniowo pogarsza zachowanie kolejnych pokoleń populacji. Ta degeneracja jest nieunikniona i kończy się wymarciem populacji. Calhoun twierdził, że warunki, w których ma się wszystko bez ponoszenia żadnych kosztów, są dla populacji (myszy? ludzi?) destruktywne. W efekcie zanika odpowiedzialność i skuteczność działania, ale także świadomość społeczna.

Oczywiście żaden eksperyment nie jest do końca idealny i zapewne można wysuwać pewne hipotezy i dalej sprawdzać te teorie, jednakże w przypadku gryzoni zdaje się tak to działa. Jedna z takich hipotez dająca do myślenia jest ta dotycząca chowu wsobnego. W ogóle nie został wzięty pod uwagę degenerujący wpływ chowu wsobnego. Chów wsobny, a więc kazirodztwo doprowadza do zmian degeneracyjnych fizycznych i psychicznych, bezpłodności i zachowań destrukcyjnych - zauważa jedna z internautek.

Co o tym myślicie? Może to mieć jakiekolwiek przełożenie na ludzki gatunek? Może nad niektórymi wnioskami warto się choćby zastanowić? Moim zdaniem eksperyment jest niesamowicie ciekawy i dający wiele refleksji. Baaaardzo jestem ciekawa, co Ty o tym myślisz. Jeśli możesz, podziel się swoim zdaniem w komentarzu lub napisz do mnie ;)

Follow